Niecodzienna akcja promocyjna Romantic Psycho
Ponad dwa lata od wydania krążka Romantic Psycho nadal jest to najnowsze studyjne wydanie Quebo. I chociaż w koncertowaniu niestety zdążył przeszkodzić koronawirus i wiele koncertów musiało zostać odwołanych lub przesuniętych na odległe, a nawet nieznane nikomu terminy to trudno nie pamiętać sposobu, w jaki Quebo promował krążek jeszcze przed jego premierą!
Styl Kuby był (i właściwie nadal jest) raczej charakterystyczny. Tatuaże na twarzy, nienaturalne, rozjaśnione włosy, zadziorny zarost to coś mocno rozpoznawalne cechy Quebo. Jego wygląd zresztą doskonale koresponduje z muzyką, którą tworzy. A po wydaniu duetu z Taco stał się jeszcze bardziej rozpoznawalny i kojarzony z takim, delikatnie to ujmując, łobuzerskim stylem.
Tym bardziej zaskoczeniem dla fanów Quebo były wrzucane przez niego zdjęcia na instagram, oraz to jak wyglądał i jak się zachowywał występując w tv. Przypominał cichego chłopaka, którego nikt w klasie nie lubi, któremu nie dają spisywać prac domowych i który boi się odezwać. Zniknął zarost a nawet tatuaże! Fani zadawali sobie pytanie czy wszystko jest w porządku. Pierwszy singiel promujący Romantic Psycho również nie brzmiał optymistycznie, był czymś w rodzaju oczyszczenia, rozliczeniem się z przeszłością. Nie było wiadomo czego się spodziewać słuchając „Romanticpsycho”. „Jesień”, która została pokazana światu jako druga również nie napawała optymizmem i wzbudziła jeszcze większą konsternację wśród fanów.
Na szczęście kolejne promujące płytę single odpowiedziały na pytanie „co się dzieje z Quebo” i jego styl również wrócił do znanej wszystkim normy a cały szum okazał się doskonałą akcją promocyjną.